23 sierpnia 2015

To nie jest takie łatwe...

W tym tygodniu wylatuję, wymianę czas zacząć! 
Te ostatnie dni w domu wiążą się z rozstaniem. Trzeba w końcu powiedzieć "do zobaczenia za rok"
Świadomość tego, że zostawiam w Polsce swoją drugą połówkę przytłacza! Uwierzcie mi, że to naprawdę boli, myśl ze musisz zostawić tę drugą osobę samą na 10 miesięcy jest jedną z najgorszych! Wszystkie spędzone razem chwile widzisz swoimi zapłakanymi oczami, czujesz jej zapach, jej dotyk, czujesz że jesteś przy niej... za chwilę tego już nie będzie, pozostanie jedynie Skype, Facebook, WhatsApp...ale to nie to samo! Te wszystkie aplikacje ułatwiające kontakt nie zastąpią wam czasu, który możecie spędzać z osoba z którą spędzicie resztę życia. I teraz nie myślcie, że ten blog jest kolejnym blogiem zakochanej dziewczyny, nie nie nie!  Związek dwojga ludzi jest czymś bardzo prywatnym. Prawdopodobnie nie przeczytacie już o nim ani słowa. Nie o tym chcę tu pisać(pomijając kwestię, że w ogóle nie powinnam tego robić). Dlaczego więc to piszę? Post ten kierowany jest do wszystkich osób które wpadły przypadkiem lub nie przypadkiem na tego bloga i zastanawiają sie nad roczną wymianą, a są w związku... co ja wam moge powiedzieć? WSPÓŁCZUJE! To na prawdę nie łatwa decyzja, a podejmując ją jednocześnie wyżekacie się wielu rzeczy i chwil spędzonych razem! Oczywiście zyskujecie też bardzo dużo, szansy pojechania na wymianę nie dostaje każdy i trzeba ją wykorzystać.  Będąc w związku zastanówcie się jednak czy jesteście w stanie wyjechać na rok zostawiając TĘ osobę tysiące kilometrów od siebie. Czy warto? Nie wiem, to napisze wam za rok, ale wiem że jeżeli tę drugą osobę naprawdę kochacie, a ta osoba  pozwala wam odejść na rok zapewniając, że będzie na Ciebie czekać, to dacie radę przejść przez ten trudny dla was czas.  


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz